Beautiful Things

Unosze sie z wiatrem…🌬️

Kiedys często mialam pretensje do swiata zadajac mu pytania: „Dlaczego mnie to ciagle spotyka?, „Dlaczego ja mam ciagle pod gorke?”, Dlaczego mnie się przydaza tyle zlych rzeczy w zyciu?Dlaczego?….Dlaczego?…Dlaczego?….Czulam się zawiedziona, opuszczona, smutna…Myslalam sobie wtedy…”Przeciez jestem dobrym czlowiekiem, nie robie nikomu krzywdy, zawsze jestem skora do pomocy, uczciwa….. na tym swiecie jest tyle zlych, nieuczciwych ludzi , a im się jakos udaje, a mnie nie… Skupialam się na brakach, a zapominalam  dostrzegac tych wszystkich cudownych rzeczy, które już mam.

Nie rozumialam tez, ze te moje „niepowodzenia zyciowe”, rozne historie, które zadziewaly się w moim zyciu, były zawsze po cos.. Czasami, aby uchronic mnie przed czyms gorszym, czasami zapowiedzia czegos wiekszego, tylko w innej formie niż to sobie wymyslilam. Nie zdawalam sobie sprawy, ze ja tylko widze podnozek gory, a Wszechswiat widzi wierzcholek i to co się za nia znajduje… Często tez podejmowalam z nim walke, uwazajac, ze ja wiem przeciez lepiej co jest dla mnie dobre. Nawet jak wszystko się sprzeciwalo przeciwko temu co robilam, ja brnelam w to dalej i dalej… na upartego, forsujac wszystkie sciany… Teraz z perspekrtywy czasu, jak o tym mysle, to wygladalo to troche jak proba latania pod wiatr… oczywiście po wielu probach unosilam się, nawet ulecialam kawalek, ale z uzyciem mnostwa energii, a potem konczylo się to bolesnym upadkiem i „polamanymi skrzydlami”.🪽🪽

Tylko nie zrozumcie mnie zle, bo ja podajac te przyklady forsowania czegos i robienia na sile, nie mowie tu absolutnie o szybkim poddawaniu się przy naszych dzialaniach. Ja tu mowie o rzeczach, które ewidentnie nie sa dla nas i my to czujemy, bo nasze cialo, to jest cudowny wskaznik, który informuje nas o tym co nam sluzy, a co nie. I tu poajawia się nastepna sprawa, a mianowicie, wlasnie umiejetnosc wsluchania się w siebie. Jest to tak zwana nasza intuicja. Mowi się czasami, ze ktos ma wieksza intuicje, a ktos mniejsza. Mnie się wydaje,ze wszyscy mamy taka sama, tylko bardziej tu chodzi o to, ze pewne osoby z latwoscia potrafia się w nia wsluchac, a inne mniej. Tu pewnie tez duza role odgrywa nasz wpolczynnik wrazliwosci. Ja mialam zawsze wysoko rozwinieta intuicje, problem jednak polegal na tym, ze często ja ignorowalam, nie chcialam jej slyszec… chcialam robic po swojemu. Bylam takim knabrnym, upatym dzieckiem, które lubilo robic rzeczy na opak… 😅 i zawsze wtedy dostawalam po dupsku…

Wszechswiat nas kocha, wszystkich tak samo bez wyjatku i chce dla nas dobrze.

Teraz to już wiem i przestalam się buntowac, lece z wiatrem a nie pod wiatr i mam w sobie ogromny spokoj…już się nie boje…

Nie boje się o przyszlosc, bo wogole nie wybiegam az tak daleko, pogodzilam się z przeszloscia i jestem wdzieczna za wszystkie doswiadczenia, bo dzieki nim zrozumialam kim jestem i co jest dla mnie wazne. Codziennie staram się być lepsza wersja samej siebie. Tworze nowe sciezki neuronowe, które pozwalaja mi kreowac nowa piekniejsza rzeczywistosc.

A nade wszystko jestem przeogromnie wdzieczna, ze Wszechswiat we mnie nie zwatpil…nigdy!!! Wyciagal do mnie swe rece za kazdym razem jak upadalam i dawal mi kolejna, a potem nastepna i nastepna szanse, abym w koncu zrozumiala istote rzeczy… Teraz chce mu się za to odwdzieczyc, ciagle poszerzajac wiedze na ten temat. Czerpie ja z ksiazek, od cudownych osob, które się nia dziela, uczestniczac w roznych praktykach, ale pamietajac zawsze o tym, aby brac z tego, to co jest dla mnie i co  mi sluzy….

I chce się rowniez dzielic tymi moimi doswiadczeniami z innymi, bo być może będą one dla kogos innego inspiracja do zainicjowania zmian w swoim zyciu.

Warto tez zapamietac, ze nie ma najmniejszego znaczenia jak zaczelismy, ani w jakim punkcie naszego zycia obecnie jestesmy, najwazniejsze jaki będzie dalszy ciag i nasza meta…a wierze, ze ci co podejma te probe, beda ogromnymi zwyciezcami!🥰

Comments

Leave a comment