Beautiful Things

Potłuczona filiżanka

Miała zaledwie 19 lat, kiedy jej serce pękło, rozpadło się na kawałki jak porcelanowa filiżanka upuszczona na posadzkę….

„Czy tak wygląda miłość? – pomyślała.

Jej klatkę piersiową przeszywał przeraźliwy ból, jakby chciał rozerwać ją wpół. Jej myśli kotłowały się w głowie, jak kłębek poplątanych nici. Nic nie rozumiała…przecież mówił, że ją kocha…

Chciała uciec, schować się przed całym światem, chciała umrzeć….

Nie tak wyobrażała sobie swoja pierwszą prawdziwą miłość…

Nie potrafiła powtrzymać łez, które płynęły do jej oczu za każdym razem jak tylko sobie o tym pomyślała. Były one jak wezbrana rzeka podczas burzy.

Dlaczego…, dlaczego …, dlaczego???… To pytanie kotłowało się w jej głowie jak jakaś natrętna mantra…pytanie, na które i tak nie potrafiła znaleźć sensownej odpowiedzi….

Mijały dni… dni zamieniały się w tygodnie a cierpienie nie mijało, nie słabło…Przestała czuć, że żyje… Jej funkcjonowanie opierało się na mechanicznie wykonywanych codziennych czynnościach.

W końcu przestała płakać… nie miała już czym. Pozostał tylko ból i pustka, ogromna pustka, której niczym nie potrafiła wypełnić.

Pomyślała, że ta wielka miłość, którą tak przez całe swoje młode życie idealizowała, po prostu nie istnieje, że jest to stek kłamstw i bzdur wymyślonych na poczet bajek czy romantycznych filmów, które zawsze kończą się happy endem. Zaczęła nienawidzić to uczucie i samą siebie, że była tak naiwna i głupia, wierząc w to wszystko.

I wtedy pomyślała: „Już nigdy nie pozwolę, żeby ktoś mnie zranił! Już nigdy w życiu się nie zakocham!”

To uczucie było tak silne i poparte tak ogromnym ładunkiem emocjonalnym, że stało się tak jak sobie zażyczyła…wokół jej serca zaczął powstawać mur, wysoki, masywny, istna forteca …

Zamknęła się nie tylko na miłość…zamknęła się na wszystko…

…nic już jej nie cieszyło….

Miała pracę, w której czuła się nieszczęśliwa, ale tkwiła w niej, bo nie miała w sobie wystarczającej siły, żeby ją zmienić.

Nie potrafiła stworzyć żadnych poważnych relacji z innymi mężczyznami, bo jak tylko z ich ust padało słowo „kocham”, ona ich zostawiała….uciekała….

Bala się ponownego zranienia, a słowo „kocham” było jak zapalnik, który nie kojarzył się jej z przepięknym uczuciem, tylko z bólem …

Czuła się nieszczęśliwa … była zmęczona…była zmęczona sobą ….

„Tak nie może wyglądać moje życie, bo to nie jest życie, tylko wegetacja” – pomyślała któregoś dnia…

Ogarnęła nią nieprzebrana chęć zmiany…było to coś tak silnego, że postanowiła zrobić wszystko co w jej mocy, aby tego dokonać…

Ta myśl, cudowna myśl, która zrodziła się w jej umyśle o wysokim ładunku emocjonalnym sprawiła, że nagle życie zaczęło podsuwać jej rozwiązania…

Początkowo zaczęła natrafiać na artykuły dotyczące samorozwoju. Następnie znalazła osoby, dzięki którym poznała rożne narzędzia i techniki, które pomogły jej rozwijać się w tym kierunku. Zaczęła czytać dużo książek na ten temat…i praktykować…. każdego dnia….

Jej życie zaczęło się zmieniać…ona zaczęła się zmieniać …

Uwierzyła, że w jej rękach jest moc, dzięki której może stworzyć życie o jakim tylko marzy…, że to ona jest reżyserem, kreatorem, malarzem swojego życia …zrozumiała, że to czego potrzebowała, było od zawsze w niej…

Zburzyła mur, który był wokół jej serca…. przestała się bać…znowu zaczęła kochać…

Odnalazła w sobie prawdziwe szczęście i miłość do siebie samej.

Zmieniła pracę na taką, która daje jej możliwości rozwoju i czuje się w niej spełniona…zakochała się i jest w szczęśliwym związku….

 Jej niegdyś zranione, potłuczone serce, zagoiło się…i nie ma już w nim bólu i cierpienia po utraconej pierwszej miłości, za to jest pełne cudownych, ciepłych wspomnień. Z tej potłuczonej filiżanki powstały inne nowe, wspaniałe rzeczy….

Nasze myśli, są jak pędzle, a my jesteśmy artystami, twórcami naszej rzeczywistości. Zamieniajmy nasze życie w piękne kolorowe obrazy i cieszmy się nim…nie zamykajmy się, nawet jeśli czasem przychodzą słabsze, gorsze dni…zamykając się na złe…zamykamy się też na wszystko co jest dobre…

Wiem coś o tym, bo ta historia jest częściowo moją historią ….

Comments

One response to “Potłuczona filiżanka”

  1. darcologic Avatar

    Pięknie napisane

    Liked by 1 person

Leave a comment